niedziela, 30 października 2016

Halloween – nie taki diabeł straszny jak go malują?



Halloween – święto, które przywędrowało do nas z Ameryki. Dla mnie polega na przebieraniu się, żebraniem o cukierki od kogo tylko się da oraz imprezowanie ze znajomymi i nie tylko. Jako, że zostałam wychowana w chrześcijańskiej rodzinie, u mnie się tego święta nie obchodziło, ponieważ Kościół głosił, że jest złe. Ale po tych kilku latach, mogę się przebierać, mama sama kupuje balony z wymalowanymi dyniami i w domu można w bardzo małym stopniu poczuć atmosferę tego święta.

Według mnie Halloween oraz Wszystkich Świętych nie kolidują ze sobą. To pierwsze traktuje się jako zabawę, na odpoczynek od obowiązków oraz pokazanie swoich umiejętności. Jeżeli ktoś na serio próbuje wzywać duchy czy odprawiać inne przerażające rytuały – dobra, to trochę przeszkadza mi i w takie coś już się nie bawię.

Moim ulubionym argumentem na stwierdzenie „Halloween jest złe, bo…” jest to, że powinniśmy obchodzić to, co nasi przodkowie, a nie dawać się zwieść kolorowym wymysłom z zachodu. Skoro mamy obchodzić to, co nasi dziadkowie, to szykuję sytę miodową na Dziady.

Kończąc ten króciutki wywód, moim zdaniem Halloween samo w sobie nie jest złe. W tym roku wieczorem może zrobię sobie jakąś charakteryzację na szybko, ale mam zamiar spędzić ten dzień w kinie na Dr. Strange.

Pozdrawiam gorąco!
~Tygrysek

2 komentarze :

  1. Tygryska uroczo, ale dlaczego tak króciutko? x:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle miałam do napisania. :3
      Obiecuję, że następny post będzie dłuższy. :D

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.